Paweł Bitka Zapendowski
www.zapendowski.pl
Leo Lipski Story - Miłość na Miodowej
premiera w Instytucie Teatralnym
Noc Trakla NOWOŚĆ
Webern / Paszport dla poetki NOWOŚĆ
Kantor w Paryżu i inne dramaty NOWOŚĆ
Miłość na Miodowej - Leo Lipski Story "Dialog" (11-12/2023) NOWOŚĆ
Moje książki w e-bookowo.pl
Trakl. Dni są policzone - film na DVD
Leo Lipski Story w TEATRZE POLSKIEGO RADIA
Miałem Wielkie Szczęście - monodram o Andrzeju Wajdzie
Według Trakla
Spektakl dedykowany jest osobom dotkniętym depresją.
P ostacią Georga Trakla zainteresowałem się dawno temu. Przeczytałem gdzieś o poecie, który przybył do Krakowa i już w nim pozostał. W 1997 roku w Piwnicy pod Baranami wystawiłem spektakl muzyczny "Dzieci Rimbauda" z "Suitą Trakla". "Suitę" wykonaliśmy potem na "Nocy Trakla" w Galerii Konsulatu Austrii. Były też kolaże - fotoinscenizacje, a w 2010, również w Konsulacie, premiera mojej mini-opery "Kokaina (dzień 1 i 2)" z udziałem aktorów i śpiewaków operowych. "Kokainę" napisałem w Paryżu
i jest ona pierwszą częścią zaplanowanego tryptyku, z akcją dziejącą się w przeciągu siedmiu dni tygodnia. Dzisiejszy spektakl "TRAKL (sceny z terapii) Wieczór I: Greta i Georg" oparty jest na tym tekście. Pisząc go poznałem dwóch wybitnych tłumaczy Trakla na język polski, profesorów: Andrzeja Lama i Krzysztofa Lipińskiego, którzy okazali mi wielką pomoc.
A kcja "Grety i Georga" nie jest spektakularna. Dramat rozgrywa się wewnątrz bohaterów. Do rodzinnego Salzburga, na Wielkanoc, przyjeżdża siostra Georga. Rodzeństwo spędza z sobą wspólne chwile. Te dwa dni, czwartek i piątek przed Wielkanocą, zostają przywołane we wspomnieniu, jakie Georg będzie snuł kilka lat później, w zgoła już odmiennych okolicznościach. W obecności doktora psychiatrii w szpitalu garnizonowym w Krakowie, jesienią, w pierwszych miesiącach I wojny. Georg uciekł z frontu jako medyczny sanitariusz. Pochwycony i osadzony w szpitalu, przeżywa apogeum załamania nerwowego. Wieloletnia choroba, z lękami i omamami, nie pozwalającymi żyć, osiągnęła punkt krytyczny. Jedyną pociechą może wydawać się twórczość poetycka.
S pektakl ujęty jest w ramy terapii. Nie jest to prawdziwa terapia. Co do tego nie mam wątpliwości. Terapia jest symboliczna, na użytek sceny. Chory człowiek, tutaj poeta, lecz przecież na jego miejscu mógłby pojawić się ktoś inny, opowiada o swojej przeszłości i z tego opowiadania możemy starać się wypreparować tło problemu. Przyczyny i powody tego co się stało w sferze zdrowia psychicznego. Częściowo i w przybliżeniu. Opowieść nie będzie jednak samą opowieścią, scenicznym obrazem, który przeraża i wzrusza widza. Aktor grający bohatera zmaga się i ten aspekt walki o siebie, o zdrowie, o jego (bohatera) teraźniejszość jest bardzo ważny.
J ak depresja potrafi zacząć się niespodziewanie, w różnych momentach życia, tak leczenie jej trzeba zacząć niezwłocznie. Ludzie skarżący się na nią, podejmują terapie z różnym skutkiem. Bardzo wiele zależy nie tylko od leków i terapeutów, lecz od nich samych. Od woli odbudowy "więzi" ze światem, z innymi ludźmi, z samym sobą i od rozpoznania, że to o nią właśnie, o więź, chodzi.
A...
Paweł Zapendowski